Aktywista Bassem Tamimi zwolniony po ośmiu miesiącach aresztu administracyjnego
Palestyński aktywista Bassem Tamimi 9 czerwca został wypuszczony z izraelskiego więzienia. Tamimi był przetrzymywany w ramach procedury aresztu administracyjnego, czyli bez postawienia zarzutów, przez osiem miesięcy. Po wyjściu z więzienia wyglądał na skrajnie wycieńczonego, wyraźnie schudł i zupełnie osiwiał.
Aktywista był już w areszcie administracyjnym kilkanaście razy – najdłużej przez trzy lata. Od lat jest przez władze izraelskie szykanowany i zastraszany. W 1993 r. na skutek tortur funkcjonariuszy Szin Bet (izraelskiej służby specjalnej odpowiedzialnej za bezpieczeństwo wewnętrzne) Tamimi doznał krwotoku wewnątrzczaszkowego i na tydzień stracił przytomność. W przeszłości w jego sprawie wypowiadało się m.in. Amnesty International i Human Rights Watch. Organizacje zwracały uwagę na bezprawność izraelskich działań wobec aktywisty.
Tamimi jest przewodniczącym sprzeciwiającego się izraelskiej okupacji Komitetu Koordynacji Walki Ludowej (Popular Struggle Coordination Committee, PSCC) na okupowanym Zachodnim Brzegu. Organizacja nie angażuje się w zbrojony opór, próbuje przeciwdziałać okupacji środkami prawnymi, organizuje strajki i wspiera ruch BDS (Boycott, Divestment and Sanctions – Bojkot, Wycofanie inwestycji i Sankcje).
Bassem jest ojcem znanej palestyńskiej aktywistki Ahed Tamimi. Ahed od dziecka bierze udział w protestach, od lat nastoletnich jest nazywaną ikoną palestyńskiego oporu. Pierwszy raz była aresztowana przez siły izraelskie kiedy miała 16 lat, za spoliczkowanie izraelskiego żołnierza. Żołnierz brał udział w najeździe na rodzinną wioskę Tamimich Nabi Saleh. W trakcie najazdu armia postrzeliła w głowę 15-letniego kuzyna Ahed, Mohammeda. Chłopiec cudem przeżył. Na początku listopada 2023 r. Ahed została aresztowana administracyjnie, lecz pod koniec miesiąca została uwolniona w ramach wymiany więźniów pomiędzy Hamasem a Izraelem.
Wielu członków rodziny Tamimi jest zaangażowanych w pokojowy opór przeciwko izraelskiej okupacji. W 1993 r. siostra Bassema została zepchnięta ze schodów przez izraelskiego tłumacza. W wyniku obrażeń zmarła. Cała rodzina jest od lat szykanowana przez reżim okupacyjny.
Areszt administracyjny jest przez Izrael powszechnie stosowany wobec Palestyńczyków. Polega on na prewencyjnym uwięzieniu osoby podejrzewanej o planowanie popełnienia przestępstwa, bez wytaczania jej procesu sądowego. Więźniowie nie wiedzą, o co są oskarżani, a dowody przeciwko nim nie są ujawniane. Okres aresztu administracyjnego może być wydłużany dowolną liczbę razy. Organizacje praw człowieka alarmują, że Palestyńczycy są w więzieniach torturowani, mają ograniczony dostęp do jedzenia i wody. Często odmawia się im dostępu do opieki medycznej oraz kontaktów z prawnikami i rodziną.
Obecnie w izraelskich więzieniach przebywa około 3,5 tys. zatrzymanych administracyjnie Palestyńczyków. Liczba zatrzymań wzrosła po 7 października, lecz praktyka ta od dekad jest istotnym narzędziem izraelskiego apartheidu. Wiele organizacji zajmujących się prawami człowieka potępiło system zatrzymań administracyjnych jako niezgodny z prawem międzynarodowym, w tym z Konwencją w sprawie zakazu stosowania tortur ONZ.
(New Arab [1], [2], Canary, Al Jazeera [1], [2], Mondoweiss, Palestine Chronicle, Human Rights Watch, Amnesty International)