„Przestańcie głodzić Gazę!” – protesty w trzech polskich miastach

W piątek 25 lipca, na ulicach trzech polskich miast odbyły się protesty pod hasłem „Przestańcie głodzić Gazę!”
Demonstranci zebrali się w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie. Zgromadzeni wykrzykiwali „Stop masakrom głodujących!” i domagali się zerwania przez Polskę wszelkich stosunków z Izraelem.
Według uczestników na proteście w Warszawie – zorganizowanym przez kolektyw Nauczycielki solidarne z Palestyną na Placu Zamkowym – pojawiło się ok. 300 osób. Przedstawicielki tej grupy tak pisały w swoich komunikatach na Facebooku:
„Izrael głodzi w Gazie dwa miliony osób, z czego milion to dzieci. Na skraju śmierci są tysiące ludzkich istnień. Nie możemy i nie będziemy milczeć”.
W Krakowie podobna demonstracja, licząca ok. 25 osób, miała miejsce pod konsulatem Stanów Zjednoczonych. Podążając za apelem organizatorów, wielu przybyło z garnkami lub patelniami, oraz czymś, czym mogli w nie uderzać. Chodziło oczywiście o to, by przypominać o materialnym wymiarze cierpienia, jakiego doświadczają Palestyńczycy – większość z nich najdosłowniej nie ma czego włożyć do garnka.
W Krakowie podobna demonstracja, licząca ok. 25 osób, miała miejsce pod konsulatem Stanów Zjednoczonych. Podążając za apelem organizatorów, wielu przybyło z garnkami lub patelniami, oraz czymś, czym mogli w nie uderzać. Chodziło oczywiście o to, by przypominać o materialnym wymiarze cierpienia, jakiego doświadczają Palestyńczycy – większość z nich najdosłowniej nie ma czego włożyć do garnka.
We Wrocławiu na placu Gołębim stawiło się ok. 100 osób, wielu w kufijach na ramionach lub wokół szyi – i również z garnkami w dłoniach.
Blisko 80 dzieci zmarło już w Gazie z samego długotrwałego głodu. Najmniejsze z nich miało 3 miesiące. Prawie tysiąc osób zginęło już zamordowanych przez siły izraelskie w horrorze rozgrywającym się w przypominających obozy koncentracyjne ośrodkach wydających wygłodzonym Palestyńczykom żywność. Prowadzi je założona przez Izrael, prawdopodobnie za amerykańskie pieniądze, będąca przedmiotem kryminalnego śledztwa w Szwajcarii, Gaza Humanitarian Foundation. Wydają one żywność tym, którzy pokonają długą drogę do jej zaledwie czterech punktów (w przeciwieństwie do 400, które prowadziły inne instytucje, głównie powiązane z ONZ, zanim Izrael zabronił ich logistyce wjazdu z kolejnymi dostawami). Izraelscy żołnierze i amerykańscy najemnicy obstawiający te punkty – według relacji nawet niektórych najemników, którzy się stamtąd wycofali, zszokowani tym, co widzieli – zabawiają się strzelaniem do nich, atakowaniem ich gazem łzawiącym i granatami hukowymi.
