Ponad 700 studentów i pracowników Uniwersytetu Helsińskiego opuściło w środę zajęcia, protestując przeciwko akademickiej współpracy fińskich uczelni z instytucjami izraelskimi. Podobne demonstracje odbyły się na uniwersytetach w Tampere, Turku, Kuopio, Jyväskylä, Oulu i Rovaniemi, tworząc największą jak dotąd ogólnokrajową akcję solidarności akademickiej z Palestyną.
Protesty zorganizował ruch Students for Palestine, domagając się całkowitego zakończenia instytucjonalnych relacji fińskich uczelni z izraelskimi uniwersytetami, szczególnie tych realizowanych w ramach unijnego programu badawczego Horizon Europe. Według organizatorów współpraca ta legitymizuje izraelską okupację i system apartheidu wobec Palestyńczyków.
Demonstranci zebrali się o godzinie 13:00 w głównym budynku Uniwersytetu Helsińskiego. W wydarzeniu uczestniczyli studenci ze wszystkich kampusów uczelni oraz z Aalto University i Uniwersytetu Sztuk w Helsinkach. Co najmniej 20 osób opuściło zajęcia na Aalto, około 40 na Uniwersytecie Sztuk. Szacuje się, że w Tampere protestowało około 250 osób, a w Kuopio – 50.
Rzecznik Students for Palestine, Aatu Karjalainen, podkreślił, że protesty na wielu uczelniach odzwierciedlają rosnące rozczarowanie polityką akademicką w Finlandii.
„Jesteśmy tu, ponieważ władze uniwersytetów ignorują swoją etyczną odpowiedzialność. Domagamy się zerwania współpracy z izraelskimi instytucjami tak długo, jak uczestniczą one w okupacji i polityce apartheidu wobec Palestyńczyków” — powiedział.
W centrum sporu znajduje się udział Uniwersytetu Helsińskiego w piętnastu projektach Horizon Europe realizowanych wspólnie z izraelskimi partnerami. Protestujący domagają się wycofania uczelni z tych projektów.
Dyrektor administracyjny Uniwersytetu Helsińskiego, Esa Hämäläinen, powiedział Yle, że udział w unijnych projektach badawczych jest kwestią wolności akademickiej. Dodał, że badacze mogą indywidualnie decydować o odmowie współpracy z izraelskimi instytucjami, lecz uczelnia nie wprowadza formalnych zakazów.
Ruch Students for Palestine zaznacza, że jego kampania nie jest wymierzona w indywidualnych badaczy i nie ma na celu ograniczania wolności akademickiej — chodzi wyłącznie o instytucjonalne i finansowe relacje z izraelskimi uniwersytetami.
Inkeri Tuikkanen, aktywistka ruchu, skrytykowała kierownictwo uczelni za powoływanie się na wolność akademicką w sytuacji, gdy izraelskie ataki zniszczyły dużą część palestyńskiej infrastruktury edukacyjnej. „Nie możemy mówić o wolności akademickiej fińskich badaczy, podczas gdy system edukacji w Gazie jest niszczony” — stwierdziła.
Wezwanie do bojkotu poparły także Uniwersytecka Unia Studencka oraz największa organizacja pracowników naukowych w Helsinkach — Helsinki University Researchers’ Association. Mimo rosnącej presji, władze uczelni nie podjęły nowych decyzji instytucjonalnych. Podobny protest w maju doprowadził jedynie do zawieszenia programu wymiany studenckiej z izraelskimi uniwersytetami.
KALENDARZ 