Palestyński fotoreporter Mahmoud Wadi został zabity w izraelskim ataku dronem w centralnej części Khan Younis. W chwili uderzenia obsługiwał swojego drona, którym dokumentował skalę zniszczeń oraz przymusowych przesiedleń w Strefie Gazy. Do ataku doszło mimo że obszar, w którym pracował, był wyznaczony jako „strefa bezpieczeństwa” w ramach obowiązującego rozejmu. Nagranie opublikowane na Instagramie i zweryfikowane przez Al Jazeerę pokazuje ciało dziennikarza przykryte kamizelką z napisem „PRESS”, otoczone bliskimi i współpracownikami.
Ojciec zabitego, Issam Wadi, opisał śmierć syna jako „trzęsienie ziemi, które uderzyło w namiot”. Podkreślił, że Mahmoud dorastał w rodzinnym studiu fotograficznym i całe swoje życie związał z aparatem. Oskarżył Izrael o złamanie rozejmu, nazywając działania izraelskich sił „zdradą i oszustwem”, a sam atak „zbrodniczym czynem okupanta”. Współpracownicy wspominają Wadiego jako człowieka oddanego pracy i zaangażowanego w pomoc najbardziej potrzebującym mieszkańcom Gazy.
Według palestyńskich władz jego śmierć podniosła liczbę dziennikarzy zabitych w Strefie Gazy od października 2023 roku do 257, co stanowi około 18 procent wszystkich ofiar cywilnych w tym okresie. Organizacje międzynarodowe podkreślają, że jest to najtragiczniejszy konflikt dla pracowników mediów we współczesnej historii.
KALENDARZ 