Prawie każde dziecko w Gazie zagrożone głodem – alarmuje Save the Children

Palestyńczycy, w większości dzieci, stoją w długich kolejkach po pomoc żywnościową rozdawaną przez organizacje charytatywne w obozie dla uchodźców Dżabalija w północnej Strefie Gazy, 28 kwietnia [Zdjęcie archiwalne: Mahmoud İssa/Anadolu Agency].
Palestyńczycy, w większości dzieci, stoją w długich kolejkach po pomoc żywnościową rozdawaną przez organizacje charytatywne w obozie dla uchodźców Dżabalija w północnej Strefie Gazy, 28 kwietnia [Zdjęcie archiwalne: Mahmoud İssa/Anadolu Agency].

Międzynarodowa organizacja humanitarna Save the Children ostrzega, że aż 93 procent dzieci w Strefie Gazy – czyli około 930 000 – znajduje się w krytycznym zagrożeniu głodem. Alarm został podniesiony po opublikowaniu najnowszych danych przez Integrated Food Security Phase Classification (IPC).

„Bez pilnych działań mających na celu zakończenie oblężenia i umożliwienie dostaw żywności oraz leków do Gazy, milion dzieci jest zagrożonych głodem, chorobami, a w ostateczności – śmiercią” – czytamy w oświadczeniu organizacji.

Save the Children podkreśla, że wojna prowadzona przez Izrael oraz całkowita blokada dostępu do pomocy humanitarnej i towarów doprowadziły rodziny do podejmowania „niewyobrażalnych środków, by przeżyć”.

Zespół Save the Children otrzymał niepokojące doniesienia o rodzinach w północnej Gazie, które z desperacji zmuszone są do spożywania paszy dla zwierząt, przeterminowanej mąki czy nawet mąki zmieszanej z piaskiem.

„Wiemy, czym jest głód – posmakowaliśmy śmierci” – mówi w oświadczeniu 25-letnia matka czworga dzieci z północnej Gazy. „Nasze dzieci po prostu czekają na swoją kolej, by umrzeć”.

Ahmad Alhendawi, dyrektor regionalny Save the Children na Bliski Wschód, Afrykę Północną i Europę Wschodnią, określił sytuację jako „celowo wywołaną katastrofę humanitarną” oraz „kryzys dostępu”.

„Dzieci są głodzone celowo, w wyniku całkowitej blokady narzuconej przez władze izraelskie. Mamy jedzenie, mamy pomoc, wiemy, jak leczyć niedożywienie u dzieci – tego, czego nam brakuje, to dostępu” – podkreślił Alhendawi.

„W każdej chwili w Gazie jakieś dziecko – cały czyjś świat – może zginąć od bomb i kul, głodu lub choroby. Społeczność międzynarodowa musi natychmiast działać, otworzyć przejścia graniczne i dostarczyć ratującą życie pomoc. Nie możemy bezczynnie patrzeć, jak całe społeczeństwo umiera z głodu na oczach świata”.

Udostępnij:
Przejdź do treści