RPA bada sprawę „tajemniczego lotu” z palestyńskimi uchodźcami

Samolot z 153 Palestyńczykami na pokładzie wylądował w czwartek rano, tuż po godzinie 8:00, na międzynarodowym lotnisku OR Tambo w Johannesburgu. Pasażerowie byli przetrzymywani na pokładzie przez ok. 12 godzin, ponieważ w ich paszportach brakowało izraelskich pieczątek potwierdzających wyjazd.

Ponieważ nie przeszli procedury imigracyjnej, a żaden z podróżnych nie wyraził zamiaru ubiegania się o azyl, początkowo odmówiono im wjazdu.

Jak relacjonowała jedna z wolontariuszek fundacji Gift of the Givers, na pokładzie były kobiety z niemowlętami, które od wielu godzin nie miały możliwości zjedzenia posiłku.

„To osoby z Gazy, które w jakiś tajemniczy sposób znalazły się na pokładzie samolotu lecącego tranzytem przez Nairobi i dotarły do nas” – powiedział w piątek dziennikarzom prezydent RPA Cyril Ramaphosa, dodając, że jego rząd zbada „wszystkie szczegóły” sprawy.

Prezydent powiedział, że grupa została wpuszczona do kraju ze względu na okazane współczucie. Przyznał jednak, że „wygląda na to, że zostali oni wypędzeni” ze Strefy Gazy.

Ambasada Palestyny w RPA poinformowała w czwartek, że podróż została zorganizowana przez niezarejestrowaną i wprowadzającą w błąd organizację, która wykorzystała tragiczne warunki humanitarne panujące w Gazie, oszukała rodziny, pobierała od nich pieniądze i w sposób nieregularny oraz nieodpowiedzialny ułatwiła im wyjazd.

Nigel Branken, południowoafrykański pracownik socjalny, który pomagał osobom przetrzymywanym na pokładzie samolotu, powiedział, że pasażerowie z Gazy zeznali, iż izraelskie władze nakazały im pozostawić cały dobytek przed wejściem na nieoznakowany samolot na terenie bazy sił powietrznych Izraela.

Źródło: Al Jazeera

Udostępnij:
Przejdź do treści