Sondaż: 78% żydowskich Izraelczyków uważa, że w Gazie nie ma niewinnych ludzi
Według badania przeprowadzonego na początku czerwca przez Uniwersytet Hebrajski w Jerozolimie, zdecydowana większość żydowskich Izraelczyków zgadza się z twierdzeniem, że w Gazie „nie ma niewinnych ludzi”.
Ogółem 64% Izraelczyków przyznało, że zgadza się z takim stwierdzeniem – to niemal dwie trzecie społeczeństwa. Jednak rzeczywista wartość dla żydowskich obywateli Izraela jest znacznie wyższa, bo wynik ogólny „zaniżają” Palestyńczycy z izraelskim obywatelstwem (ok. 20% populacji Izraela), z których aż 92% sprzeciwia się temu poglądowi.
Wynika z tego, że wśród żydowskich Izraelczyków poparcie dla tezy o braku niewinnych w Gazie jest przytłaczające bo stanowi aż 78%.
Badanie analizowało również rozkład odpowiedzi według opcji politycznych:
- 87% wyborców obecnej koalicji rządowej „zdecydowanie się zgadza”
- 73% prawicowych wyborców spoza koalicji (np. elektorat Liebermana)
- 63% centrowych wyborców
- nawet 30% deklarujących się jako „lewica”
Jak komentuje Mondoweiss*, ten jawny i masowy społeczny akcept dla jednoznacznie ludobójczej retoryki wobec Palestyńczyków nie narodził się ani „wczoraj”, ani 7 października 2023 roku.
W 2018 roku ówczesny minister obrony Avigdor Lieberman stwierdził wprost, że „w Strefie Gazy nie ma niewinnych ludzi”. W październiku 2023 prezydent Izraela Isaac Herzog wyraził podobną myśl, mówiąc o „całym narodzie” odpowiedzialnym zbiorowo i wyśmiewając sugestie o „niewinnych cywilach”, co później stało się jednym z dowodów w sprawie o ludobójstwo przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (Republika Południowej Afryki przeciwko Izraelowi).
Herzog później atakował Trybunał, zarzucając mu „zniesławienie” i „przekręcanie jego słów”, jednak – jak komentuje Mondoweiss – jego wypowiedź była zrozumiała od razu i nie pozostawiała wątpliwości co do charakteru jego poglądów.
Radykalizacja społeczeństwa izraelskiego nie jest zjawiskiem marginalnym. Haaretz w maju opublikował artykuł zatytułowany: „‘Nie ma niewinnych w Gazie’: Co zrobić, gdy twoje izraelskie dziecko wraca do domu zradykalizowane?”. Autorzy opisywali w nim rodziców zmagających się z tym, że ich dzieci wracają z wojska lub ze szkoły z ekstremistycznymi poglądami i nienawiścią – od usprawiedliwiania zabijania cywilów w Gazie po rasistowskie wypowiedzi o ultraortodoksach, osobach LGBTQ+ czy innych mniejszościach.
Jak jednak wskazuje Mondoweiss, te alarmy pomijają główny problem: „całe izraelskie społeczeństwo jest zradykalizowane i w przeważającej mierze popiera ludobójstwo. Żołnierze nie wracają do innego, pokojowego świata – wracają do tego samego ludobójczego uniwersum.”
Serwis przypomina także słynny wpis Ayelet Shaked z 2014 roku (podczas izraelskiego ataku na Gazę, który zabił ok. 2200 Palestyńczyków, w tym 551 dzieci). Shaked, wówczas parlamentarzystka z partii Żydowski Dom, opublikowała wtedy tekst wzywający do traktowania całego narodu palestyńskiego jako wroga, mówiąc m.in., że „matki męczenników też powinny iść za swoimi synami” i że „należy zniszczyć domy, w których wychowują się małe węże”. Choć wpis wywołał kontrowersje i został usunięty, Shaked nigdy się od tej idei nie odcięła – a już rok później została ministrem sprawiedliwości.
Mondoweiss podsumowuje, że tego rodzaju ludobójcze myślenie było zawsze obecne w projekcie syjonistycznym, wpisane w logikę osadniczo-kolonialnej dominacji, choć często równoważone pozorami demokracji. Jednak dziś Izrael wydaje się w znacznie większym stopniu zrzucać tę demokratyczną maskę i nie czuje już potrzeby, by „psikać się perfumami demokracji”.
*Mondoweiss to amerykański portal internetowy założony w 2006 roku przez dziennikarza Philipa Weissa. Specjalizuje się w tematyce Bliskiego Wschodu, a szczególnie konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Portal znany jest z krytycznego podejścia do polityki Izraela wobec Palestyńczyków i skupia się na kwestiach praw człowieka, okupacji i kolonializmu osadniczego. Publikacje często mają charakter lewicowy i antykolonialny, a autorami są dziennikarze, analitycy i aktywiści z różnych krajów.
AKCJE W POLSCE 