Chaos przy punktach dystrybucji pomocy w Gazie było „przewidywalne i możliwe do uniknięcia”

Shaina Low, doradczyni ds. komunikacji w Norweskiej Radzie ds. Uchodźców (NRC) w Palestynie, stwierdziła, że sceny ukazujące Palestyńczyków desperacko poszukujących żywności podkreślają ryzyko związane z omijaniem skoordynowanych systemów dystrybucji pomocy humanitarnej.

„To, co teraz widzimy – ludzie pokonujący dziesiątki kilometrów, by dotrzeć do punktów dystrybucji, chaos, który się tam rozgrywa, sposób, w jaki Palestyńczycy są spychani do miejsc z pomocą – to po prostu druzgocące” – powiedziała Low w rozmowie z Al Jazeerą z Ammanu w Jordanii.

„Ludzie cierpią już od prawie 20 miesięcy z powodu działań zbrojnych i są zdesperowani, by zdobyć jakąkolwiek żywność czy inną formę pomocy, która pozwoli im i ich rodzinom przetrwać. Nikt nie powinien być poddawany takiemu nieludzkiemu traktowaniu i narażeniu na niebezpieczeństwo.”

Low dodała, że te punkty dystrybucji są wykorzystywane „do realizacji celów politycznych i wojskowych Izraela” polegających na przesiedlaniu Palestyńczyków. Dla porównania organizacje humanitarne takie jak NRC i ONZ dostarczają pomoc bezpośrednio do osób potrzebujących, tam gdzie się znajdują.

„Dzięki temu osoby najbardziej narażone… nie muszą pokonywać dużych odległości. Dbamy o to, by pomoc trafiała do potrzebujących i odpowiadała na ich realne potrzeby. Pudełka, które obecnie otrzymują, są dalece niewystarczające, by zaspokoić desperackie potrzeby populacji, która była głodzona przez ponad 80 dni.”

Udostępnij:
Przejdź do treści