Rząd Netanjahu próbuje usunąć prokurator generalną
Rząd Benjamina Netanjahu jednogłośnie zagłosował za odwołaniem prokurator generalnej Gali Baharav‑Miary, prowadzącej przeciwko premierowi trzy postępowania korupcyjne. Decyzja wywołała kryzys konstytucyjny, a Sąd Najwyższy wstrzymał jej wykonanie do czasu rozstrzygnięcia legalności działań gabinetu.
Do odwołania Baharav‑Miary doszło po miesiącach napięć pomiędzy nią a koalicją rządzącą. Prokurator generalna wielokrotnie krytykowała forsowaną przez rząd reformę sądownictwa, sprzeciwiała się działaniom podważającym niezależność sądów i blokowała kontrowersyjne decyzje gabinetu. W ocenie wielu obserwatorów jej usunięcie to element szerszego planu ograniczenia instytucji kontrolnych, co ma związek z osobistymi problemami prawnymi Netanjahu – premier od lat odpowiada przed sądem za zarzuty łapownictwa, oszustwa i nadużycia zaufania w trzech odrębnych sprawach.
Decyzja rządu została podjęta w trybie zmienionych procedur, które wcześniej osłabiły rolę niezależnych gremiów doradczych przy ocenie pracy prokuratora generalnego. Krytycy podkreślają, że proces ten jest bezprecedensowy i stanowi poważne naruszenie zasady trójpodziału władzy. Baharav‑Miara odmówiła udziału w posiedzeniach komisji i w głosowaniu, określając procedurę jako „bezprawną”.
Sąd Najwyższy, reagując na wniosek opozycji i organizacji prawnych, wstrzymał skutki decyzji rządu. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy Baharav‑Miara pozostaje na stanowisku, a jej następca nie może zostać powołany. Orzeczenie ma zapaść we wrześniu.
Opozycja i organizacje pozarządowe oskarżają Netanjahu o instrumentalne wykorzystywanie wojny w Gazie w celu unikania odpowiedzialności sądowej i osłabiania instytucji prawnych. Międzynarodowe media – w tym Financial Times, Washington Post i Times of India – wskazują, że krok ten wpisuje się w szerszy proces erozji niezależności sądownictwa w państwie syjonistycznym.