Lekarze bez Granic: pogarsza się sytuacja zdrowotna i dostęp do opieki medycznej w Hebronie
W tym tygodniu ukazał się raport Lekarzy bez Granic (Médecins Sans Frontières, MSF) dokumentujący sytuację zdrowotną i ograniczenia dostępu do opieki medycznej Palestyńczyków mieszkających w Hebronie i okolicach. (Więcej o specyfice okupacji w tym rejonie można przeczytać np. tutaj). Raport opiera się na ilościowych i jakościowych danych zebranych przez organizację między czerwcem 2023 a kwietniem 2024.
Na Zachodnim Brzegu liczba osób potrzebujących pilnej pomocy medycznej wzrasta. Według danych OCHA (United Nations Office for the Coordination of Humanitarian Affairs, Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej) od 7 października znaczenie wzrosła przemoc żołnierzy i osadników na całym okupowanym Zachodnim Brzegu. Od 7 października 33% udokumentowanych odniesionych przez Palestyńczyków obrażeń to rany postrzałowe – wcześniej było to około 9%. Jednocześnie dostępność pomocy medycznej maleje.
Ataki osadników, poza wywoływaniem obrażeń cielesnych (czasami skutkujących śmiercią), podpalaniem i niszczeniem domów oraz źródeł dochodu, obejmują również niszczenie niezbędnej do życia infrastruktury wodnej, kradzież paneli słonecznych i generatorów prądu. Wiele osób jest wypędzanych przez uzbrojonych Izraelczyków z domów, co może oznaczać utratę jakiegokolwiek schronienia. Izraelczycy przeprowadzają też rutynowo nocne naloty na palestyńskie domy.
Raport stwierdza m.in., że ataki powodują pogarszanie się stanu zdrowia psychicznego Palestyńczyków. Poza bezpośrednim doświadczeniem przemocy naloty sprawiają, że wiele osób od miesięcy nie jest w stanie spokojnie spać. Z powodu nasilającej się brutalności Izraelczyków od 7 października wśród pacjentów MSF o 91% wzrosło zapotrzebowanie na usługi psychologiczne. Większość pacjentów ma stany lękowe, najmłodsi z nich mają trzy lata.
Jednym z podstawowych narzędzi blokowania dostępu do opieki medycznej jest ograniczenie możliwości poruszania się. Pracownicy medyczni są zatrzymywani na punktach kontrolnych, czasem konfiskowane są ich pojazdy. Nierzadko karetki muszą czekać na punktach kontrolnych godzinę lub dwie, co znacznie opóźnia dotarcie pacjentów do szpitala, a w przypadku nagłych wypadków czasem skutkuje śmiercią pacjentów. Dostęp do części wsi jest obecnie prawie niemożliwy, co oznacza nie tylko, że niemożliwa jest pomoc medyczna w nagłych przypadkach, lecz również, że ograniczony jest dostęp do leków i podstawowych świadczeń takich jak niezbędne szczepienia.
Pracownicy medyczni są również przez Izraelczyków zastraszani i atakowani. Wolontariusze z obozu Al-Fawwar powiedzieli MSF, że pilnie potrzebują kamizelek kuloodpornych i hełmów, ponieważ często są ostrzeliwani. Niszczone są również karetki i znajdujący się w nich sprzęt medyczny.
Pacjenci także nie są w stanie bezpiecznie docierać do przychodni i aptek. Powodem są nie tylko blokady drogowe i punkty kontrolne, lecz również przemoc ze strony izraelskich żołnierzy i osadników. Jak ujął to jeden z pacjentów MSF: „Zaczynają do nas strzelać, kiedy tylko otworzymy drzwi”. Pacjenci próbujący dostać się do lekarza często są po drodze bici, straszeni i upokarzani, a czasem aresztowani. Szczególnie narażone na to są osoby starsze i mniej sprawne. Nawet jeśli pacjent jest w stanie się przemieścić, obecnie znaczna część przychodni jest zamknięta, a w aptekach brakuje leków. Wiele osób zmuszonych jest do zaprzestania bądź ograniczenia przyjmowania niezbędnych leków. Jeśli leki są dostępne, dla rosnącej liczby osób są one niemożliwe do kupienia z powodu coraz bardziej ograniczonych możliwości finansowych. Jak powiedziała jedna z pacjentek MSF, „nie stać jej już nawet na paracetamol”.
Według raportu malejące możliwości finansowe Palestyńczyków w Hebronie są bezpośrednim wynikiem izraelskich godzin policyjnych (zdarza się, że Palestyńczycy mogą wyjść z domu tylko przez kilka godzin tygodniowo) i blokad, które uniemożliwiają Palestyńczykom dotarcie do pracy. Rutynowo niszczone są też pola uprawne, a zwierzęta zabijane i porywane. Coraz więcej osób traci w ten sposób jedyne źródło dochodu.
Zespoły MSF dostają też coraz więcej doniesień o braku bezpieczeństwa żywnościowego, szczególnie wśród osób przesiedlonych. W wioskach na południe od Hebronu wielu osobom brakuje pieniędzy na jedzenie, często pomijają posiłki, nie kupują już warzyw i owoców, a podstawę ich diety stanowi chleb z olejem. MSF przypuszczają, że skala problemu może być znacznie większa niż obecnie udokumentowana i że wielu osobom w obszarze Hebronu doskwiera głód. W szczególnie w bardziej odizolowanych wioskach mieszkańcy donoszą o trudnościach z dostępem do wody – infrastruktura wodna jest niszczona przez Izraelczyków, a dostawy wody blokowane.
Podsumowując: Palestyńczycy mieszkający na terenie prowincji Hebron są narażeni na coraz większą przemoc ze strony wojska izraelskiego oraz osadników, odmawia się im dostępu do opieki medycznej, ogranicza możliwości przemieszczania się, pozbawia środków do życia i domów. Brak leków, bezpieczeństwa żywnościowego, stałego dostępu do wody i stabilnych warunków mieszkaniowych znacznie pogarsza stan zdrowia mieszkańców rejonu. Jak podkreśla raport, opisane powyżej działania Izraelczyków stanowią naruszenie prawa międzynarodowego.