Global Movement to Gaza Poland odpowiada polskiemu MSZ

W nocy z 23 na 24 września statki flotylli Global Sumud Flotilla zmierzające z pomocą humanitarną do Gazy, znajdujące się wówczas niedaleko wybrzeży Grecji, zostały zaatakowane z dronów. Wśród zaatakowanych łodzi były te, na pokładzie których znajdują się uczestniczący we Flotylli obywatele Polski. Oficjalnie „nie wiadomo”, kto odpowiada za ataki.
W tym samym czasie, kiedy rządy Włoch i Hiszpanii postanowiły wysłać okręty wojenne, by osłaniały Flotyllę, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdobyło się tylko na beznamiętny komunikat:
„W sprawie incydentu wokół flotylli Global Sumud jesteśmy w kontakcie z naszymi partnerami. Otrzymaliśmy informację od greckich służb o przebiegu zdarzeń. Ambasada RP w Tel Awiwie koordynuje współpracę z placówkami krajów, z których pochodzą uczestnicy rejsu. Placówka utrzymuje kontakt roboczy z izraelskim sztabem kryzysowym.
Monitorujemy rozwój sytuacji i uzależniamy od niego dalsze postępowanie. W najbliższym czasie MSZ planuje zaprosić przedstawiciela ambasady Izraela w Polsce celem wyrażenia troski o los obywateli RP, biorących udział w rejsie flotylli.
Przypominamy o ostrzeżeniach MSZ w sprawie przebywania w strefie działań wojennych. Polska służba konsularna nie jest w stanie pomóc naszym obywatelom w każdych warunkach”.
Global Movement to Gaza Poland, organizator polskiej misji w ramach Flotylli, wydał w odpowiedzi oświadczenie podpisane przez jego rzecznika prasowego Rafała Piotrowskiego:
„W chwili gdy misja cywilna z pomocą humanitarną jest bombardowana przez drony na wodach międzynarodowych, a izraelscy urzędnicy zapowiadają wrzucenie jej uczestników do więzień i nazywają ją misją terrorystyczną, polski MSZ odpowiada frazą o “monitorowaniu sytuacji” i zapowiedzią zaproszenia przedstawicieli ludobójczego państwa “celem wyrażenia troski o los obywateli RP, biorących udział w rejsie flotylli”.
Zamiast stanąć jednoznacznie w obronie polskich obywateli i obywatelek, po stronie prawa międzynarodowego i ogólnoludzkich wartości MSZ wybiera puste słowa i gest proceduralnej troski, dając tym samym przyzwolenie na bezprawie i agresję.
Czy potrzeba ofiar i przelanej krwi, aby polskie władze wykonały swoje podstawowe zadanie – ochronę własnych obywateli i obywatelek?
Czy polski rząd czeka, aż groźby izraelskich urzędników staną się faktem, aby wreszcie zająć stanowisko zgodne z prawem i moralnością?
Komentarz MSZ jest skandaliczny i niedopuszczalny. To abdykacja ze swoich obowiązków wobec własnych obywateli i obywatelek oraz wobec ludzkości.
Oczekujemy od władz Rzeczypospolitej stanowczego, jednoznacznego stanowiska: zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom flotylli, a także jasnego sprzeciwu wobec trwającej blokady, okupacji i ludobójstwa w Palestynie”.