Izraelski sędzia wojskowy zaproponował w poniedziałek 8.07 by pięciu żołnierzy rezerwy oskarżonych o gwałt i znęcanie się nad palestyńskim więźniem z Gazy przeszło proces mediacji zamiast procesu. Propozycja pojawiła się rok po ich aresztowaniu w owianym złą sławą ośrodku zatrzymań Sde Teiman.
W zeszłym roku do sieci trafiło nagranie dokumentujące zbiorowy gwałt izraelskich strażników na palestyńskim więźniu w ośrodku Sde Teiman na pustyni Negew. Na filmie widać, jak strażnicy wybierają ofiarę spośród grupy leżących na podłodze skrępowanych więźniów. Następnie prowadzą go pod ścianę i – zasłaniając się tarczami, by ukryć swoją tożsamość przed kamerą – dokonują gwałtu.
Według doniesień izraelskich mediów atak był tak brutalny, że po przewiezieniu do szpitala więzień nie był w stanie chodzić. Ofiara gwałtu doznała złamań żeber, przebicia płuca i ciężkiego urazu odbytu.
29 lipca w związku z gwałtem aresztowano dziesięciu żołnierzy z jednostki Force 100, odpowiedzialnej za pilnowanie ośrodka Sde Teiman – podał dziennik „Haaretz”.
W sierpniu 2024 roku prokuratura wojskowa zwolniła trzech z nich, później śledczy wypuścili dwóch kolejnych. Podczas rozprawy wojskowego sądu w Kfar Yona 30 lipca przed budynkiem doszło do licznych demonstracji izraelczyków, którzy okazywali solidarność z zatrzymanymi gwałcicielami,
Politycy skrajnej prawicy i ultranacjonaliści, w tym minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir, twierdzili, że każda akcja – nawet zbiorowy gwałt – jest usprawiedliwiona, jeśli ma służyć bezpieczeństwu państwa.
W poniedziałek „Haaretz” poinformował, że proces pięciu oskarżonych formalnie się nie rozpoczął, ponieważ obrońcy nie złożyli jeszcze odpowiedzi na akt oskarżenia i domagają się dodatkowych materiałów dowodowych.
Przewodniczący sądu wojskowego w Beit Lid, Meir Wegiser, dwukrotnie sugerował, by strony spróbowały zawrzeć ugodę bez pełnego procesu, który wymagałby zeznań zarówno ofiary, jak i oskarżonych. Zasugerował także możliwość podziału postępowania – tak, aby część oskarżonych mogła przejść mediację, a reszta stanęła przed sądem w normalnym trybie.
Prokuratura wyraziła gotowość do mediacji, ale obrońcy zadeklarowali, że rozważą ją dopiero po otrzymaniu wszystkich potrzebnych materiałów. Termin złożenia odpowiedzi na akt oskarżenia upływał w poniedziałek, ale prawnicy poinformowali, że nie są na to przygotowani.
Sąd zabronił publikacji nazwisk oskarżonych.
Według wojskowej prokuratury podczas ataku więzień krzyczał z bólu, krwawił z odbytu, a później skarżył się na trudności z oddychaniem i silny ból głowy.
Nagranie dokumentujące zbiorowy gwałt w Sde Teiman to kolejny dowód w coraz obszerniejszym zbiorze relacji o nadużyciach, przemocy seksualnej oraz systematycznym odmawianiu jedzenia i opieki medycznej, jakich doświadczają Palestyńczycy w izraelskich więzieniach.
Najnowszy raport izraelskiej organizacji praw człowieka B’Tselem zatytułowany „Welcome to Hell” („Witamy w piekle”) zawiera wywiady z 55 Palestyńczykami przetrzymywanymi w izraelskich ośrodkach od 7 października. Większość z nich została później zwolniona bez postawienia zarzutów na terenie okupowanych terytoriów, w Gazie i w Izraelu. W swoich relacjach więźniowie opowiadają o pobiciach, upokorzeniach i przemocy seksualnej ze strony izraelskich strażników.
KALENDARZ 