Wszyscy jesteśmy flotyllą, razem przełamiemy blokadę Gazy

3 września 2025


W niedzielny poranek, w ostatnim dniu sierpnia, z portu w Barcelonie wyruszyła Światowa Flotylla Sumud w kierunku oblężonej Strefy Gazy, zatrzymując się po drodze w Tunezji. Nie był to zwykły morski rejs, lecz akt humanitarny i polityczny niosący światu mocne przesłanie. Flotylla składała się z dwudziestu czterech statków różnej wielkości, załadowanych delegacjami i pomocą humanitarną.

 

Był to wyraz sumienia międzynarodowego, które nie godzi się na zbrodnie izraelskiej okupacji i niesprawiedliwą blokadę, trwającą od ponad siedemnastu lat i dotykającą ponad dwa miliony ludzi.

Na pokładach znajdowali się przedstawiciele wielu krajów – politycy, działacze, dziennikarze, lekarze i wolontariusze – wszyscy zjednoczeni wokół jednego celu: przełamania blokady Gazy raz dostarczenia leków i pomocy humanitarnej dla narodu poddanego totalnej wojnie eksterminacyjnej. Wśród uczestników byli posłowie z kilku parlamentów europejskich, w tym deputowany z Polski, a także parlamentarzyści z innych państw oraz dziesiątki aktywistów.

 

To jasny dowód, że sprawa Palestyny przestała być jedynie kwestią regionalną dotyczącą Arabów – stała się sprawą globalną, dotyczącą każdego człowieka wierzącego w wolność i sprawiedliwość.

Wypłynięcie tej humanitarnej flotylli nastąpił po dwóch krwawych latach totalnej wojny prowadzonej przez armię okupanta pod przywództwem zbrodniarza Benjamina Netanjahu, przy nieograniczonym wsparciu politycznym, wojskowym i finansowym ze strony USA oraz przy haniebnym milczeniu – sięgającym granic zmowy – ze strony świata arabskiego. W tym czasie Strefa Gazy została poddana bezprecedensowym zniszczeniom: tysiące nalotów, inwazje lądowe, ataki na szpitale, szkoły i obozy uchodźców, zrujnowana infrastruktura energetyczna, wodociągowa i kanalizacyjna. Najgroźniejsza okazała się jednak polityka głodzenia – zakaz wwozu żywności, lekarstw i paliwa zamienił Gazę w wielkie więzienie bez  okien życia. Dziesiątki dzieci zmarły z powodu głodu i braku mleka czy leków, a szpitale przestały świadczyć nawet najbardziej podstawowe usługi medyczne. To powolne ludobójstwo, równie okrutne jak bomby i pociski.

 

Mimo to przesłanie Flotylli jest jednoznaczne: świat nie milczy w całości. Od 2008 roku byliśmy świadkami wielu prób organizacji „Flotylli Wolności”, które starały się przełamać blokadę Gazy.

Część z nich spotkała się z brutalną agresją ze strony armii izraelskiej – jak w 2010 roku, kiedy na statku „Mavi Marmara” dokonano masakry. Jednak inicjatywy te nigdy nie ustały.

 

Dziś Flotylla Sumud przypomina, że istnieją na świecie wolne głosy, które nie poddają się wobec niesprawiedliwości. Udział parlamentarzystów z różnych krajów, obok aktywistów z Europy, Ameryki Łacińskiej, Azji i Afryki, dowodzi, że sprawa palestyńska przekroczyła granice geografii i polityki, stając się sprawą etyczną i humanitarną – sprawą każdego wolnego człowieka.

 

Podczas gdy świat obserwuje oficjalną zmowę i milczenie wielu reżimów arabskich – które w najlepszym razie wybierają bierność, a w najgorszym przypadku normalizują relacje  z okupantem – narody pokazują większą świadomość i przywiązanie do wartości.

 

Demonstracje, które przetoczyły się przez stolice arabskie, muzułmańskie i światowe, stanowią dowód, że Palestyna wciąż żyje w sercach i sumieniach narodów, a krew męczenników nie została przelana na próżno. Historia dowodzi, że prawdziwy zakład nigdy nie był stawiany na rządy, lecz na wolnych ludzi, którzy podnoszą głos mimo wszelkich zakazów i represji.

 

Opór w Gazie stał się prawdziwą epopeją humanitarną. Pomimo niewyobrażalnych zniszczeń i masakr, naród palestyński dzień po dniu udowadnia, że nie da się go złamać. W cieniu bombardowań i głodu życie trwa nadal: dzieci uczą się w prowizorycznych namiotach, lekarze wykonują operacje w niemal niemożliwych warunkach, a rodziny dzielą się ostatnim kawałkiem chleba w duchu solidarności i wiary. To właśnie ten heroiczny opór zainspirował nazwę „Flotylla Sumud” – to nie tylko statki z pomocą, ale symbol niezłomności narodu, który stawia opór eksterminacji i każdego dnia potwierdza swoje istnienie.

 

Nieprzypadkowo flotylla wyruszyła z Barcelony – Hiszpania była w ostatnich latach świadkiem wielkich manifestacji solidarności z Gazą, a władze Barcelony głośno potępiły okupację i zerwały relacje z Izraelem. Szeroki europejski udział w tej flotylli pokazuje, że społeczeństwa są znacznie bardziej świadome i ludzkie niż ich rządy, które zazwyczaj ulegają presji amerykańskiej i stoją po stronie Izraela. Od Paryża po Warszawę, od Tunisu po Berlin, obserwujemy narastający ruch społeczny, który nie zgadza się na kontynuację blokady i domaga się zakończenia izraelskich zbrodni.

 

Być może Flotylla Sumud spotka się z izraelską interwencją wojskową, jak to miało miejsce wcześniej, i nie dotrze do wybrzeży Gazy. Jednak prawdziwa wartość tej inicjatywy nie polega wyłącznie na dostarczeniu pomocy, lecz na dostarczeniu głosu Palestyny światu. Każda wiadomość o tej flotylli, każde zdjęcie palestyńskiej flagi powiewającej na Morzu Śródziemnym to małe zwycięstwo nad syjonistyczną machiną propagandy, która próbuje demonizować Palestyńczyków i odbierać im człowieczeństwo.

 

To walka o narrację, równie ważna jak walka o przetrwanie. Okupant może posiadać przewagę militarną, ale przegrał bitwę moralną i humanitarną. Wygrał wojny tradycyjne, lecz przegrywa w świadomości i sumieniach społeczeństw europejskich i amerykańskich, które dawniej go wspierały, a dziś coraz wyraźniej dostrzegają prawdę i obnażają fałsz syjonistycznej narracji.

 

Może Flotylla Sumud stanie się także bodźcem dla narodów arabskich, aby przełamały mur milczenia, i być może obudzi sumienia przywódców arabskich – jeśli jeszcze je mają – aby powrócili do swego naturalnego miejsca w obronie sprawy centralnej dla całego narodu.

 

Gaza nie jest dziś jedynie sprawą palestyńską – to sprawdzian dla całej ludzkości, zwierciadło pokazujące, kto stoi po stronie sprawiedliwości i wolności, a kto po stronie okupacji i zbrodni. Flotylla Sumud nie jest końcem, lecz nowym początkiem długiej drogi oporu. Dopóki trwa blokada, statki będą wypływać, delegacje będą podróżować, a narody będą wznosić swoje głosy. I tak jak Gaza nie złamała się mimo bomb i głodu, tak ruch solidarnościowy nie zatrzyma się mimo represji i gróźb. Gaza jest dziś lustrem świata: albo stajemy po stronie wolności, sprawiedliwości i godności ludzkiej, albo po stronie okupacji, śmierci i głodu.

 

Flotylla, która wyruszyła z Barcelony, to donośne przypomnienie, że wolni ludzie wszędzie odrzucają milczenie i płyną razem z Gazą aż do brzegu wolności.

W przypadku pytań lub chęci nawiązania kontaktu z polską delegacją Global Movement to Gaza, zamieszczamy dane kontaktowe:

Christian Kobluk – rzecznik płynącej delegacji: +34 631 62 07 88
Rafał Piotrowski – rzecznik: +48 609 456 590
Julia Derewiecka – rzeczniczka: +48 609 456 590

Email: pl-media@gmtgaza.org

Udostępnij:
Omar Faris
Omar Faris

Omar Faris PRZEWODNICZĄCY POLSKIEJ DELEGACJI W GLOBAL SUMUD FLOTILLA przyszedł na świat w 1952 roku w obozie uchodźców, gdzie jego rodzina trafiła po przymusowym wysiedleniu z Palestyny.

Gdy miał 11 lat, podczas starcia izraelskiej armii z oddziałami partyzanckimi zginął jego ojciec. To także okres narodzin Organizacji Wyzwolenia Palestyny, która dla wielu Palestyńczyków stała się substytutem własnego państwa – prowadziła szkoły, szpitale, tworzyła związki zawodowe i organizowała życie wspólnoty na całym świecie. W czasie studiów Omar został uwięziony w Syrii, gdzie spędził dwa lata. Po wyjściu z więzienia musiał opuścić kraj. Decyzję o wyjeździe do Polski podjął m.in. dzięki przyjaźni z Polakiem poznanym na studiach – Krzysztofem Balińskim – a dodatkową inspiracją była jego fascynacja postacią Marii Skłodowskiej-Curie.

Dziś Omar Faris jest ojcem i dziadkiem, a także wieloletnim działaczem na rzecz Palestyny. Od dawna uczestniczy w inicjatywach mających na celu przełamanie blokady Strefy Gazy. W czerwcu brał udział w nieudanym marszu na Gazę, po którym powstała Koalicja Flotylli Sumud.

Artykuły: 1
Przejdź do treści