Hamas potwierdza uwolnienie Edana Alexandra

Palestyńska organizacja Hamas wydała oficjalne oświadczenie, w którym potwierdziła uwolnienie izraelsko-amerykańskiego żołnierza Edana Alexandra. Jak podano, został on wypuszczony „niedawno, po kontaktach z administracją USA”.

„Ten krok jest częścią wysiłków mediatorów zmierzających do osiągnięcia zawieszenia broni, otwarcia przejść granicznych oraz umożliwienia dostarczenia pomocy i wsparcia humanitarnego dla naszego ludu w Strefie Gazy” – poinformowała organizacja w komunikacie.

Hamas podkreślił również, że decyzja o wypuszczeniu jeńca nastąpiła „po ważnych kontaktach, w których organizacja wykazała się pozytywnym podejściem i dużą elastycznością”.

W oświadczeniu zaapelowano do administracji USA o dalsze działania na rzecz zakończenia „brutalnej wojny prowadzonej przez zbrodniarza wojennego Netanjahu przeciwko dzieciom, kobietom i bezbronnym cywilom w Strefie Gazy”.

Uwolnienie Edana Alexandra jest postrzegane jako gest dobrej woli ze strony Hamasu i potencjalny krok w kierunku wznowienia rozmów pokojowych oraz poprawy dramatycznej sytuacji humanitarnej w Gazie.

Jednocześnie Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, ogłosił wysłanie delegacji negocjacyjnej do Dohy, stolicy Kataru, w celu przeprowadzenia rozmów z Hamasem na temat uwolnienia izraelskich jeńców. Decyzja ta została podjęta po rozmowie telefonicznej Netanjahu z prezydentem USA, Donaldem Trumpem, oraz po spotkaniu z jego specjalnym wysłannikiem ds. Bliskiego Wschodu, Steve’em Witkoffem i ambasadorem USA w Izraelu, Mikiem Huckabee’em.

W spotkaniu z Witkoffem i Huckabee’em omówiono ramy porozumienia dotyczącego uwolnienia jeńców, które zostały przedstawione przez Witkoffa przed planowaną eskalacją działań wojennych w Strefie Gazy. Netanjahu zaznaczył, że negocjacje będą prowadzone „pod ostrzałem”, co oznacza, że Izrael nie planuje wstrzymania działań wojennych w trakcie rozmów.

Warto zauważyć, że podczas swojej obecnej podróży po Bliskim Wschodzie, prezydent Trump nie planuje odwiedzić Izraela, co wywołało pewne zaniepokojenie wśród izraelskich urzędników. Niektórzy z nich wyrazili obawy, że pominięcie Izraela w trasie podróży może świadczyć o zmianie priorytetów administracji USA w regionie.

Udostępnij:
Przejdź do treści