Nie żyje 13-letni Palestyńczyk po ataku izraelskich żołnierzy podczas zbioru oliwek

Nie żyje 13-letni Aysam Jihad Labib Naser, który miesiąc temu został ciężko ranny, gdy izraelscy żołnierze zaatakowali jego rodzinę podczas zbioru oliwek w miejscowości Beita na południe od Nablusu, na okupowanym Zachodnim Brzegu.
Według organizacji Defense for Children International – Palestine (DCI-Palestine), 13-letni Aysam Jihad Labib Naser pomagał swojej rodzinie w zbiorze oliwek około godziny 10:00, 11 października, w rejonie Wadi Aziz, na wzgórzu Jabal Qamas w miejscowości Beita, na południe od Nablusu, w północnej części okupowanego Zachodniego Brzegu.
Izraelscy żołnierze mieli wówczas intensywnie ostrzelać teren gazem łzawiącym, kierując kilka pojemników bezpośrednio w stronę chłopca. Aysam zaczął się dusić, upadł na ziemię i stracił przytomność.
Obecna w pobliżu pielęgniarka stwierdziła bardzo słaby puls i brak oddechu, po czym rozpoczęła reanimację. Ambulans, który znajdował się w okolicy ze względu na możliwe ataki osadników, przewiózł chłopca do ośrodka ratunkowego w Beicie, gdzie lekarze przywrócili pracę serca za pomocą defibrylatora. Następnie został on przetransportowany do szpitala rządowego Al-Watani w Nablusie, a dzień później do szpitala uniwersyteckiego An-Najah.
Aysam pozostawał w stanie krytycznym na oddziale intensywnej terapii kardiologicznej aż do swojej śmierci, która nastąpiła 11 listopada około godziny 18:00.
– Aysam powinien móc zbierać oliwki ze swoją rodziną w spokoju. Zamiast tego izraelscy żołnierze zaatakowali go i jego bliskich z użyciem śmiercionośnych środków – powiedział Ayed Abu Eqtaish, dyrektor programu odpowiedzialności w DCI-Palestine.
– Atakowanie dziecka, które nie stanowi żadnego zagrożenia dla życia żołnierzy, jest w izraelskiej armii szokująco powszechną praktyką, za którą nikt nie ponosi odpowiedzialności – dodał.
Tego dnia w rejonie Beity izraelscy osadnicy, często działający w towarzystwie wojska, atakowali palestyńskie rodziny zbierające oliwki. Około godziny 10:00 na miejsce, gdzie przebywała rodzina Nasera, wjechały trzy izraelskie pojazdy wojskowe. Żołnierze, znajdujący się w odległości około 300 metrów, przez megafony nakazali wszystkim opuścić teren w ciągu dziesięciu minut.
Zaledwie minutę później pojazdy ruszyły w kierunku rodziny, a żołnierze zaczęli strzelać granatami z gazem łzawiącym, domagając się natychmiastowego opuszczenia pola. Gdy Aysam próbował uciekać, został bezpośrednio trafiony kilkoma pojemnikami z gazem. Jego oczy zrobiły się czerwone, nie mógł oddychać i upadł na ziemię.
Podczas transportu z ośrodka ratunkowego w Beicie do Nablusu, izraelscy żołnierze zatrzymali karetkę na kilka minut, przesłuchując kierowcę o okoliczności obrażeń chłopca, zanim pozwolili kontynuować drogę.
Według danych DCI-Palestine, izraelskie siły i osadnicy zabili w 2025 roku 47 palestyńskich dzieci na okupowanym Zachodnim Brzegu.
Organizacja przypomina, że izraelskie wojsko rutynowo używa tzw. „środków do kontroli tłumu” – takich jak gaz łzawiący czy pociski gumowo-metalowe – w sposób niezgodny z własnymi procedurami i prawem międzynarodowym, często wymierzając je bezpośrednio w Palestyńczyków, w tym dzieci.
AKCJE W POLSCE 
