Drobne szczegóły pisarstwa Adanii Shibli
„Palestyna, do pewnego stopnia, jest naprawdę spektakularnym doświadczeniem w opowiadaniu historii” mówi Adania Shibli w filmiku kanału Louisiana Channel. O spotkaniu z pisarką na Festiwalu Conrada i jej dwóch powieściach przetłumaczonych na język polski – Drobnym szczególe i Dotyku.
Adania Shibli, urodzona w 1974 r. w Palestynie, wśród wielu różnych form literackich ma w swoim dorobku trzy powieści, z których dwie dostępne są w języku polskim dzięki Wydawnictwu Drzazgi i tłumaczce Hannie Jankowskiej. Choć polskojęzyczni czytelnicy najpierw cieszyć się mogli Drobnym szczegółem1, a dopiero później Dotykiem2, to kolejność wydania książek w oryginale była odwrotna – Dotyk ukazał się w 2003 r., a druga z pozycji aż 14 lat później. Tak duża luka pomiędzy powieściami nie świadczy o zaprzestaniu pisania przez autorkę, wręcz przeciwnie – Shibli spędziła na tworzeniu Drobnego szczegółu 12 lat.
Conradowe spotkanie z Shibli zapełniło całą salę, a wiele ze słuchających po zakończeniu się go ustawiło się w kolejce po autograf. (Warto wspomnieć, że nie był to jedyny raz, kiedy pisarka odwiedziła Polskę – w lipcu tego roku była także gościnią Festiwalu Góry Literatury). Duża część spotkania została poświęcona przemyśleniom autorki na temat pisania i tradycji mówionej oraz pytania: Gdzie w tym wszystkim leży palestyńskość? Podobne refleksje można znaleźć w przywołanym video z Shibli: „Gdy dorastasz w kontekście Palestyny, gdzie język jest stale atakowany, wymazywany, nazywanie jest czymś, do czego nie masz dostępu. Nie możesz nazwać miejsca, w którym jesteś, nie możesz nazwać zniszczenia, które na ciebie spadło”.
Właśnie te problemy związane z postrzeganiem rzeczywistości, gdy jest się Palestyńczykiem, obecne są w obu powieściach autorki. Dotyk to zbiór scen z życia dziewczynki niepasującej do swojej rodziny i rówieśników. Powodem jej wyobcowania jest intensywniejsze od innych przeżywanie dźwięków, zaś skutkiem, zwracanie uwagi na szczegóły codziennego życia. Książka podzielona jest na pięć części, z których każda skupia się na innym aspekcie – na kolorach, ciszy, ruchu…
Dzięki specyficznemu prowadzeniu narracji (ciągłe zwracanie uwagi na dany szczegół, występowanie minimalnej liczby dialogów), czytelnik ma możliwość zobaczenia rzeczywistości z perspektywy dziecka – jego sposobu odbierania świata: „Dziewczynka próbowała zrozumieć sens słów »Sabra i Szatila«. Może to było jedno słowo. Nie bardzo się orientowała, co znaczy słowo »Palestyna«, wiedziała tylko, że nie wolno go używać. Zieleń tablicy przypominała zieleń kaktusa”. Bohaterka nie wie o Palestynie ani masakrze w obozach Sabrze i Szatili, o której wcześniej rozmawiali dorośli, a jej uwagę przykuwa coś tak (dla dorosłego) nieistotnego jak barwa tablicy. Analogicznie po zabójstwie brata dziewczynka myślała o jego krzywym krawacie na zdjęciu.
Podczas spotkania na Festiwalu Conrada Shibli wspomniała, że jej rodzice nie rozmawiali o Nakbie, więc była zmuszona sama zrozumieć rzeczywistość za pomocą książek. I podobnie dzieje się z bohaterką Dotyku, która również sięga po literaturę i pamiętniki sióstr, zamiast rozmów z nimi.
Drobny szczegół, pomimo pokrewnego, oszczędnego stylu pisania, jest z pewnością bardziej brutalną opowieścią. W nieco ponad stu stronach pisarce udało się opowiedzieć dwie historie – dziejącą się w 1949 r. i taką z początku XXI wieku. Pierwsza połowa książki wstępnie zdaje się być tylko opisem codzienności izraelskich żołnierzy-osadników. Do czasu, gdy czytelnik musi zmierzyć się z potwornością zadaną przez nich młodej Beduince. Niewiele dalej, we współczesnej części książki odbiorca poznaje mieszkankę Ramallah. Wydarzenia, pomimo kilku dekad różnicy, łączy tytułowy drobny szczegół. Jest on zagadką, którą bohaterka, a wraz z nią czytelnik, starają się rozwikłać.
Część Drobnego szczegółu opisująca żołnierzy wyróżnia się monotonnością, zdaniami nienacechowanymi emocjonalnie i narracją trzecioosobową. Długość podrozdziałów jest zadziwiająco krótka – niektóre z nich liczą po pięć wersów, co sprawia, że opisywane sceny wydają się być wyrwane z kontekstu. Natomiast część współczesna jest jednym długim rozdziałem o akapitach na kilka stron, czego powodem są częste dygresje. Dotyk łączy te dwie cechy Drobnego szczegółu: jest on oszczędną w słowach narracją trzecioosobową, ale jednocześnie pozwalającą na poznanie uczuć dziewczynki.
Bohaterki obu książek przedstawione są w podobny sposób, czytelnik niewiele o nich wie, ale ogląda świat z ich niecodziennego punktu widzenia. Główna bohaterka Drobnego szczegółu tak wyjaśnia zainteresowanie się mordem Beduinki:
Mord albo gwałt, a czasem jedno i drugie. Przedtem nie obchodziły mnie takie incydenty, w tym również i ten. […] Można powiedzieć, że jedynym, co do pewnego stopnia odbiegało od rutyny w przypadku tego zabójstwa, które nastąpiło po zbiorowym gwałcie, było to, że wszystko zdarzyło się w dniu przypadającym dokładnie ćwierć wieku przed moimi narodzinami.
Przywołana data zabójstwa nie jest jedynym drobnym szczegółem w powieści. Podczas gdy kobieta szuka go w swojej dacie urodzenia i muzeum, czytelnik doszukuje się go gdzie indziej. W owadach, które irytowały dowódcę w pierwszej połowie książki, a później w tych latających przy bohaterce, czy w zapachu benzyny, umiejętnie podkreślonym przez autorkę w obu częściach książki. Te drobne szczegóły, w większości związane z przyrodą, są swego rodzaju sędzią – natura jest źle nastawiona do izraelskich żołnierzy: insekt kąsa dowódcę, pies nie daje spokoju szczekaniem, słońce nie przestaje grzać. Każdy z tych elementów jest mistrzowsko powtórzony w drugiej część lektury, gdzie nie jest już wrogi palestyńskiej bohaterce. Niestety, podobieństwa pomiędzy nią a zamordowaną Beduinką mogą wprawiać czytelnika w lęk o życie bohaterki.
Tłem drugiej połowy książki jest codzienność pod izraelską okupacją; występują np. opisy wysadzania przez wojsko domów. Szczególnie ważnym elementem jest także trudność w przemieszczaniu się – z powodu punktów kontrolnych z uzbrojonymi żołnierzami, hebraizacji palestyńskich nazw oraz podziału Palestyny na strefy. Tak bohaterka czuje się, gdy widzi z oddali Strefę Gazy:
Niektórzy moi koledzy z nowej pracy, bardzo mili, pochodzą z Rafah i innych miejscowości w Strefie Gazy. Chłonę więc oczami widok, który mam przed sobą, by zatrzymać go dla tych znajomych, co od wielu lat nie mogą się doczekać pozwolenia na powrót w rodzinne strony.
Książki Adanii Shibli to bez dwóch zdań ciekawa pozycja dla osób zainteresowanych literaturą palestyńską, ale także tych lubujących się w grach ze sposobami narracji i językiem. Tak umiejętne wykorzystanie języka musi wiązać się z jej miłością do arabskiego, który, jak przyznała podczas Festiwalu Conrada, jest dla niej bardzo ważny.
Marta Masłowska