Nowy raport o polskim trotylu w bombach zrzucanych na Gazę

Nowy raport przygotowany przez trzy organizacje pozarządowe ujawnia kluczową rolę polskiego trotylu w produkcji bomb, których Izrael używa podczas bombardowania Strefy Gazy. Dokument opisuje zarówno sprzedaż bezpośrednią, jak i dostawy trotylu do firm amerykańskich, które następnie przekazują gotowe bomby Izraelowi. Co to oznacza w praktyce? Czy Polska może ponosić współodpowiedzialność?

We wtorek, 18 listopada, opublikowano nowy raport przygotowany przez People’s Embargo for Palestine, Palestinian Youth Movement, Shadow World Investigations oraz Movement Research Unit. Raport ujawnia łańcuch dostaw stojący za izraelskimi bombami, przedstawiając kluczową rolę Polski w dostarczaniu trotylu (TNT) wykorzystywanego do ludobójstwa w Gazie.

Dokument opisuje dostawy polskiego TNT wykorzystywanego do produkcji bomb lotniczych serii Mk-80 (oraz innych dużych) i amunicji artyleryjskiej. Izrael w dużej mierze opierał się na bombach Mk-80, zarówno kierowanych, jak i niekierowanych, jako głównym narzędziu wojny od października 2023 r.

W pierwszych sześciu dniach wojny przeciwko Gazie izraelscy piloci zrzucali średnio 1000 bomb dziennie. Od 7 października 2023 r. do kwietnia 2024 r. zrzucono szacunkowo 75 000 ton materiałów wybuchowych na Gazę – to więcej niż łączna siła bomb atomowych zrzuconych na Hiroszimę i Nagasaki.

Istota raportu

Raport skupia się na wykazaniu powiązania między sprzedażą polskiego trotylu do amerykańskich fabryk broni a bombami zrzucanymi na Gazę.

Polska państwowa spółka Nitro-Chem jest największym producentem trotylu (TNT) wśród państw NATO i Unii Europejskiej. Od ponad dekady pozostaje głównym dostawcą tego materiału wybuchowego dla amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego. Według polskich urzędników aż 90 procent trotylu importowanego przez Stany Zjednoczone – które obecnie nie prowadzą własnej produkcji tego surowca – pochodzi z Polski. Do listopada 2023 r. Polska wysłała do amerykańskich firm zbrojeniowych około 50 000 ton TNT.

Ten trotyl jest wykorzystywany do produkcji uniwersalnych bomb lotniczych serii Mark (Mk) 80, innej dużej amunicji lotniczej oraz pocisków artyleryjskich. Dziesiątki tysięcy takich bomb i pocisków zostało wyeksportowanych przez USA do Izraela, gdzie są masowo używane w Strefie Gazy w ostatnich dwóch latach. Raport opisuje szeroko konkretne przypadki używania różnych bomb serii Mk-80 w Gazie. Nitro-Chem sprzedaje również materiały wybuchowe – w tym TNT i RDX – bezpośrednio do Izraela.

Dostawy polskiego TNT do produkcji amerykańskich bomb i amunicji artyleryjskiej są opisane w licznych kontraktach zawieranych od ponad dekady przez kluczowych aktorów, obejmujących wiele zakładów w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Dokument wskazuje na związki między umowami na sprzedaż materiałów wybuchowych a kolejnymi kontraktami na dostawy bomb z USA do Izraela, podkreślając ich zbieżność w czasie i zbieżność podmiotów (zamawiających trotyl, produkujących bomby oraz przekazujących je do Izraela). Raport wskazuje, że jako główny dostawca trotylu do kraju, który nie prowadzi swojej produkcji, Polska jest wąskim gardłem amerykańskiej produkcji tego typu bomb. W cytowanym w raporcie slajdzie prezentacji spółki GD-OTS z 2018 r. polski trotyl określono jako jedyny kwalifikujący się do amerykańskiej produkcji. Dzięki naszym dostawom wyprodukowano setki tysięcy bomb.

Sprzedaż bezpośrednia do Izraela

W latach 2017–2024 Nitro-Chem prowadził udokumentowany, regularny handel materiałami wybuchowymi z Izraelem, obejmujący dostawy TNT, RDX i HMX (dwóch innych substancji wybuchowych używanych do produkcji broni) oraz nitroguanidyny do głównych izraelskich producentów amunicji i uzbrojenia, takich jak IMI Systems, Elbit Systems i Rafael Advanced Defense Systems. Transakcje te obejmowały zarówno wieloletnie kontrakty, jak i zamówienia na setki ton materiałów wybuchowych. Współpraca była na tyle bliska, że w 2018 r. Nitro-Chem uhonorował firmę Rafael nagrodą za wieloletnie partnerstwo. Sprawozdania finansowe spółki z lat 2023–2024 potwierdzają, że Izrael nadal jest jednym z jej klientów.

Wpływ na środowisko

Raport opisuje też to, jak trotyl produkowany przez Nitro-Chem przyczynia się do degradacji środowiska zarówno w Polsce, jak i w Gazie. TNT jest substancją toksyczną, a jego produkcja niesie poważne konsekwencje środowiskowe. W Stanach Zjednoczonych materiał ten jest klasyfikowany przez Agencję Ochrony Środowiska jako potencjalny czynnik rakotwórczy. Podczas procesu wytwarzania TNT stosuje się etap sulfitacji, który generuje duże ilości niebezpiecznych ścieków, określanych jako „czerwona woda” i „żółta woda”. Produkty te są wysoce toksyczne i niezwykle trudne do bezpiecznego unieszkodliwienia.
Ze względu na zagrożenia dla zdrowia i środowiska, przemysłowa produkcja TNT została w USA w dużej mierze wygaszona, a dopiero w listopadzie 2024 r. podjęto decyzję o ponownym inwestowaniu w krajową produkcję.

Raport dokumentuje przypadki zanieczyszczeń środowiska w Polsce związane z działalnością Nitro-Chemu, w tym m.in. skażenie rzek oraz korzystanie z nielegalnych składowisk odpadów. To własne odpady z Nitro-Chemu były jednymi z niebezpiecznych materiałów składowanych przez głośne mafie śmieciowe.

Jak działają bomby z serii mk80 i GBU?

Mk 80 (Mk oznacza tu Mark, typ) to rodzina bomb lotniczych, w której skład wchodzą modele: Mk 81(113 kg), Mk 82 (227 kg) Mk 83, (454 kg) Mk 84 (907 kg). To bomby powszechnie używane przez USA i jej sojuszników. Znajdują się na wyposażeniu Izraelskiego lotnictwa od lat 70. Zazwyczaj zawierają tritonal – mieszankę złożoną w 80% z trotylu i w 20% z aluminium.

Jednym z najbardziej obrazowych przykładów użycia przez Izrael bomb z serii Mk 80 jest atak na obóz uchodźców Dżabalija, przeprowadzony 31 października 2023 r. Około godziny 14:20 izraelskie lotnictwo zrzuciło kilka bomb na budynki mieszkalne w jednym z najgęściej zaludnionych obszarów obozu. Skala zniszczeń była ogromna: łącznie 30 budynków zostało zniszczonych lub uszkodzonych, obszar 2500 m² został całkowicie zmieciony z powierzchni ziemi; a co najmniej dziesięć budynków zapadło się całkowicie. Zastosowano bomby z zapalnikami czasowymi, które pozwalają im przebić się pod konstrukcje i eksplodować dopiero pod budynkiem, powodując jego zawalenie.

Dokładna liczba ofiar pozostaje nieznana, ale wiadomo, że zginęło co najmniej 126 Palestyńczyków (w tym 68 dzieci), a 280 osób zostało rannych. Wielu ocalonych schroniło się w domu sąsiadów, który został zbombardowany następnego dnia. Analiza szkód i rozmiaru kraterów wskazuje, że w ataku użyto prawdopodobnie czterech bomb Mk-83 lub 84.

Kwestia odpowiedzialności

Celem raportu jest wykazanie związku między polską produkcją trotylu a bombami spadającymi na Strefę Gazy. W ciągu ostatnich dwóch lat w debacie publicznej często pojawiało się pytanie o to, dlaczego w Polsce protestuje się przeciwko działaniom Izraela, na które rzekomo Polska nie ma żadnego wpływu. Z danych wynika, że z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że znaczna część amunicji – jeśli nie całość – używanej w atakach na Palestyńczyków w ostatnich latach zawierała polskie materiały wybuchowe, a polskie dostawy trotylu były kluczowe dla trwającego ludobójstwa. W gestii polskiego rządu było wstrzymanie tych transakcji i sprzedaży trotylu, jednak nie podjęto takiej decyzji. Trudno też zasłaniać się niewiedzą decydentów i przemysłu zbrojeniowego o związku sprzedawanego materiału wybuchowego z trwającym ludobójstwem.

Czy zatem Polska – jako właściciel Nitro-Chemu, spółki państwowej, której kolejne rządy nie sprzeciwiały się takim transakcjom – może być współodpowiedzialna za wydarzenia w Gazie? Sytuacja jest skomplikowana.

Z jednej strony, jako największy producent TNT w NATO i w Europie, trudno oczekiwać, aby Polska nie sprzedawała swoich materiałów wybuchowych USA – jednemu z największych producentów broni i kluczowemu członkowi NATO, do którego Polska należy.

Z drugiej strony, chociaż trotyl sam w sobie nie jest bronią i nie podlega wszystkim stosowanym do niej regulacjom, jest kluczowym składnikiem produkcji bomb i amunicji – amunicji, która zabija cywilów w Strefie Gazy.

W tym miejscu warto polecić czytelnikom wywiad, który Krzysztof Katkowski przeprowadził z Leonem Castellanos-Jankiewiczem, prawnikiem zajmującym się kwestiami handlu bronią i prawem międzynarodowym. W wywiadzie poruszana jest kwestia obchodzenia prawa międzynarodowego w handlu bronią i jego generalnej nieskuteczności w kontroli sprzedaży uzbrojenia, tak aby nie trafiało w ręce państw, które mogą popełnić zbrodnie wojenne czy zbrodnie przeciwko ludzkości.

„Handel bronią sam w sobie nie zawsze jest nielegalny. Niepokojące jest to, że broń i jej komponenty, pochodzące z Europy, wciąż pojawiają się w strefach konfliktów i regionach wysokiego ryzyka, gdzie dochodzi do zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości i poważnych naruszeń praw człowieka” – mówi Castellanos-Jankiewicz. „Niedawny raport wskazuje na przykład firm z Niemiec, Austrii i Francji, które dostarczały birmańskiej juncie wojskowej materiały do produkcji broni, skutecznie omijając istniejące sankcje. Takich przykładów jest więcej – obecnie możemy spodziewać się, że europejski eksport broni może przyczyniać się do popełniania zbrodni wojennych zarówno w Jemenie, jak i na Ukrainie”.

Dostarczanie broni w takich okolicznościach może zostać uznane za pomoc lub współudział, jeśli państwo świadomie wspiera działania, które mogą prowadzić do popełnienia zbrodni.

W prawie międzynarodowym państwo, które sprzedaje broń, wiedząc lub mając podstawy, by sądzić, że może ona zostać użyta do zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości lub ludobójstwa, może ponosić odpowiedzialność. Zgodnie z zasadami dotyczącymi odpowiedzialności państw (Articles on the Responsibility of States for Internationally Wrongful Acts) dostarczanie broni w takich okolicznościach może zostać uznane za pomoc lub współudział, jeśli państwo świadomie wspiera działania, które mogą prowadzić do popełnienia zbrodni. Traktat o Handlu Bronią (ATT) zakazuje eksportu broni, jeśli istnieje ryzyko, że zostanie ona użyta do zbrodni międzynarodowych, a państwa mają obowiązek ocenić ryzyko i wstrzymać eksport w razie jego wysokiego poziomu. Poza odpowiedzialnością państwa, osoby pełniące funkcje publiczne mogą ponosić odpowiedzialność karną, jeśli ich działania przyczyniają się do popełnienia takich zbrodni (Statut Rzymski).

W przypadku trotylu (TNT) sytuacja jest jednak bardziej złożona. Materiał ten nie jest sam w sobie bronią ani amunicją i nie podlega większości opisanych regulacji, będąc surowcem, który dopiero w procesie produkcji staje się częścią uzbrojenia. Mimo to odpowiedzialność etyczna pozostaje trudna do podważenia, zwłaszcza w przypadku bezpośredniej sprzedaży do Izraela lub do firm amerykańskich, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że wykorzystają go do produkcji bomb przekazanych Izraelowi i używanych przeciwko ludności cywilnej.

Nie jest to jednak tylko kwestia etyki. Konwencja o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa nakłada na państwa obowiązek powstrzymywania się od wspierania działań mogących prowadzić do ludobójstwa oraz aktywnego przeciwdziałania mu, jeśli istnieje poważne ryzyko jego popełnienia. Kontynuowanie dostaw materiałów wybuchowych do Izraela w takich okolicznościach może więc naruszać zobowiązania wynikające z tej konwencji, a w pewnym stopniu również artykuł 16 ARSIWA dotyczący współudziału państw w bezprawnych czynach międzynarodowych (internationaly wrongful acts). Ponadto Niezależna Międzynarodowa Komisja Śledcza ONZ ds. okupowanego terytorium Palestyńskiego – która uznała, że Izrael popełnia ludobójstwo w Strefie Gazy – zaleciła państwom członkowskim ONZ zaprzestanie przekazywania Izraelowi broni i innego sprzętu, który mógłby zostać użyty do popełnienia aktów ludobójstwa.

Raport wzywa Nitro‑Chem i polskie władze do natychmiastowego wstrzymania dostaw trotylu wykorzystywanego do produkcji bomb serii Mk-80 oraz amunicji artyleryjskiej używanej przez Izrael, a także do zakończenia bezpośrednich dostaw materiałów wybuchowych do tego państwa. Autorzy raportu podkreślają, że zaniechanie takich działań może spełniać prawne kryteria pomocnictwa lub współudziału w ludobójstwie oraz innych przestępstwach międzynarodowych i krajowych.

Udostępnij:
Paweł Jędral
Paweł Jędral

Analityk, reportażysta, absolwent MISH, realizował projekty badawcze m.in. związane z polityką międzynarodową czy bioróżnorodnością.

Artykuły: 26
Przejdź do treści