Czy MTK cofnął nakazy aresztowania Netanjahu i Galanta?
Wbrew temu, co sugerowały wczoraj niektóre polskie media, Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze nie wycofał ani nie zawiesił nakazów aresztowania Binjamina Netanjahu i Joawa Galanta.

W godzinach rannych w piątek 25 kwietnia 2025 r. redakcje niektórych polskich mediów zaczęły powtarzać informację, że Izba Apelacyjna MTK jakoby „cofnęła” międzynarodowe nakazy aresztowania wystawione przez MTK na premiera Izraela Binjamina Netanjahu i byłego już ministra obrony w jego rządzie Joawa Galanta. Nakazy aresztowania zostały przez Trybunał wydane 21 listopada 2024 r. pod zarzutami zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych w Gazie, na podstawie wniosku prokuratora Trybunału Karima Ahmada Khana złożonego 20 maja 2024 r.
Wiadomości te sprawiają wrażenie powstałych przez zniekształcenie (niezrozumienie?) doniesień anglojęzycznych tytułów izraelskich, które już – jak „The Times of Israel” – podawały treść tej decyzji już w takim tonie, by brzmiała jak „proceduralne zwycięstwo Izraela”. Zniekształcenie to musiało mieć u źródła doniesienia mediów izraelskich, gdyż trudno znaleźć podobne informacje w wielkich mediach światowych.
Nie ulega wątpliwości, że rząd Izraela po to złożył apelację, żeby co najmniej rozciągnąć postępowanie, nasypać piachu w tryby machiny prawa międzynarodowego – i całkiem prawdopodobnie jakieś opóźnienia z tego wynikną. Ambasador Izraela w ONZ Danny Danon natychmiast wykorzystał okazję, żeby zakwestionować legitymizację Trybunału jako takiego.
Jak jednak można przeczytać w informacjach prasowych na stronach samego Trybunału, faktyczny werdykt Izby Apelacyjnej MTK stanowi jednak co innego. Izba Apelacyjna uznała jedynie, że obiekcje Izraela co do jurysdykcji Trybunału nie zostały należycie rozpatrzone.
Chodzi o to, że od samego początku, czyli od momentu złożenia przez prokuratora Khana wniosków o wydanie nakazów aresztowania, Izrael kwestionuje jurysdykcję MTK – czyli jego prawo do sądzenia swoich obywateli czy przedstawicieli. Izrael opiera swoje stanowisko na tym, że nie jest stroną traktatu powołującego do życia ten Trybunał – Rzymskiego Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego z 1998 r. Inaczej niż Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, którego statut stanowi integralną część Karty Narodów Zjednoczonych, przez co jego jurysdykcję uznaje każde państwo członkowskie ONZ, Rzymskiego Statutu MTK wiele państw nie podpisało i nie ratyfikowało. Izrael jest jednym z nich, podobnie jak jego międzynarodowy patron, Stany Zjednoczone (choć były inicjatorem jego powołania, wycofały się z podpisania Statutu).
Sam fakt jednak, jak bardzo izraelskie służby specjalne mataczyły, by zapobiec jakiemukolwiek postępowaniu ze strony prokuratury MTK, świadczy poniekąd, iż Izrael traktował to jako całkiem realne zagrożenie. Ergo zakładał, że jego argumentacja w tej sprawie może być słaba z prawno-międzynarodowego punktu widzenia.
Prokuratura MTK stanęła wówczas na stanowisku, że 1) zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości zostały popełnione na okupowanym terytorium Państwa Palestyny jako członka-obserwatora ONZ, które nie tylko uznaje jurysdykcję Trybunału, ale wielokrotnie występowało do niego o rozpoczęcie postępowań, a 2) Izrael jest w rozumieniu prawa międzynarodowego jedną z „wysokich umawiających się stron”, czyli państw-sygnatariuszy innych umów międzynarodowych, które obejmują wszystkie uznawane państwa oraz definiują zbrodnie będące przedmiotem tego postępowania.
Co naprawdę mówi wczorajsza decyzja Izby Apelacyjnej MTK? Stwierdza jedynie, że Izba Przedprocesowa zbyt łatwo przeszła ponad izraelskimi zastrzeżeniami, nie wysłuchując ich należycie i że ten jeden składnik izraelskiej apelacji musi wrócić do Izby Przedprocesowej, która ma dokonać prawidłowego „rozstrzygnięcia substancji wyzwania prawnego wysuniętego przez Izrael”.
Jednocześnie decyzja Izby Apelacyjnej stanowi jednoznacznie: „Żądanie Państwa Izrael, by miało to efekt zawieszający obydwa nakazy aresztowania wystawione przez Pierwszą Izbę Przedprocesową oraz ‘wszelkie formy egzekwowania jurysdykcji Trybunału’ zostaje odrzucone”. Oznacza to, że nakazy aresztowania pozostają ważne i w mocy, a Trybunał i jego prokuratorzy nie zawieszają żadnych postępowań.