propaganda

Kino i normalizacja. Czy Anora i Nie chcemy innej ziemi powinny dostać Oscary?

Czym jest normalizacja?

W dużym uproszczeniu, to proces wprowadzania do mainstreamu głosów, osób lub działań, które wcześniej się w nim nie znajdowały. Kiedy coś zostaje znormalizowane, to możesz to robić i nadal być mile widziany na salonach i uznawany za dobrego ziomka. Wiemy na przykład, że przez długi czas amerykańskie elity krzywo patrzyły na antyszczepionkowców, denialistów holocaustu czy zwolenników dyktatorów, ale już w ostatnich miesiącach szybko znormalizowano te zachowania wśród tego establishmentu.

Dowiedz się więcejKino i normalizacja. Czy Anora i Nie chcemy innej ziemi powinny dostać Oscary?

Dlaczego IDF a nie Cahal?

Izrael od lat prowadzi niestrudzone kampanie propagandowe, w których zwraca się do świata – ażeby wybielać swój wizerunek, uzasadniać swoje postępowanie „prawem do obrony”, nastawiać świat przeciwko „palestyńskim terrorystom”, itd. – w języku powszechnie znanym na Zachodzie, czyli angielskim. Z Zachodu – ze strony Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników – Izrael czerpie poparcie, wsparcie i osłonę przed prawno-międzynarodowymi konsekwencjami swoich działań.

Dowiedz się więcejDlaczego IDF a nie Cahal?

Lepiej milczeć niż podać fake newsa? Jak działa efekt mrożący w świecie fałszywych informacji

Zbrodnie wojenne i naruszenia praw człowieka dokonywane przez Izrael są dokumentowane od kilku dekad. Często związanych z nimi dowodów dostarczają izraelskie NGO czy sygnaliści z samych struktur państwa. Analizy i raporty organizacji eksperckich z całego świata przedstawiają kolejne świadectwa zbrodni na Palestyńczykach. Wciąż jednak wiele osób odmawia zabierania głosu w dyskusji czy zajmowania jasnego stanowiska – z obawy przed wspieraniem fałszywej narracji.

Dowiedz się więcejLepiej milczeć niż podać fake newsa? Jak działa efekt mrożący w świecie fałszywych informacji

Kiszka w MOCAK-u

O ile dziedzictwo historii rodzinnej Michela Kichki mogło zaowocować cennymi projektami, dotyczącymi Zagłady Żydów, to przywoływanie go w kontekście wypowiedzi – artystycznych bądź nie – na temat „konfliktu izraelsko-palestyńskiego” jest szkodliwe, niebezpieczne i etycznie wadliwe. Korespondencja z Krakowa Otwarcie jednej z nowych wystaw w krakowskim Muzeum Sztuki Współczesnej w czwartek 11 kwietnia odbiło się szerokim echem w mediach nie tylko lokalnych, ale nawet ogólnopolskich. Chodziło nie o dużą wystawę, której wernisaż odbył się tego dnia w gmachu głównym, a o skromną, można by rzec, wystawę prezentowaną w Galerii Beta, składającą się z kilkudziesięciu satyrycznych rysunków wydrukowanych na domowej drukarce (a przynajmniej sprawiających takie wrażenie), przyszpilonych do ścian…

Dowiedz się więcejKiszka w MOCAK-u
Przejdź do treści