Jarosław Pietrzak

Jarosław Pietrzak

Autor książek Smutki tropików: Współczesne kino latynoamerykańskie jako kino polityczne (2016) i Nirvaan (2022). Z wykształcenia kulturoznawca, z doświadczenia eseista kulturalny, publicysta polityczny, autor tekstów pomieszczonych w książkowych pracach zbiorowych poświęconych kinu polskiemu, kinu indyjskiemu, a także Brazylii.

Wygnanie na Synaj

„Plan odbudowy Gazy” ogłoszony przez Donalda Trumpa 4 lutego br. wywołał burzę zasłużonej krytyki, którą wkrótce spotęgowała publikacja przez amerykańskiego prezydenta skandalicznego materiału wideo. Stworzona narzędziami sztucznej inteligencji kiczowata wizualizacja odbudowanej Gazy wyglądała jak skrzyżowanie Dubaju z Las Vegas, gdzie Trump i Netanjahu piją piwo na plaży, po której hasają półnagie tancerki, co najmniej jedna z nich nawet z brodą.

Dlaczego IDF a nie Cahal?

Izrael od lat prowadzi niestrudzone kampanie propagandowe, w których zwraca się do świata – ażeby wybielać swój wizerunek, uzasadniać swoje postępowanie „prawem do obrony”, nastawiać świat przeciwko „palestyńskim terrorystom”, itd. – w języku powszechnie znanym na Zachodzie, czyli angielskim. Z Zachodu – ze strony Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników – Izrael czerpie poparcie, wsparcie i osłonę przed prawno-międzynarodowymi konsekwencjami swoich działań.

Dwie zagłady

Izraelskie żołnierki robiące sobie selfie na tle gruzów Gazy - 19.02.2024. Zdjęcie: AP Photo/Tsafrir Abayov

Pamięć Holokaustu i zagłada Gazy. Rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (27 stycznia) od dawna obchodzona jest jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Z okazji tegorocznej 80. rocznicy na terenie dawnego obozu odbyła się orwellowska uroczystość, na którą celem uczczenia ofiar ludobójstwa historycznego zaproszono delegację państwa, które prowadzi ludobójstwo dzisiaj, oraz delegacje państw, które je w tym wspomagają. Trudno o lepszy moment, by zacząć stawiać pytania o naturę i cele ideologicznego projektu „pamięci Holokaustu”.

Basel i Yuval w Masafer Jatta

Nie chcemy innej ziemi

Nie chcemy innej ziemi to film wstrząsający i bez dwóch zdań jeden z najważniejszych filmów 2024 r. Nie tylko w kategorii kina dokumentalnego, ale kina w ogóle. Nominacja do Oscara potwierdza to i zarazem przypieczętowuje triumfalny pochód filmu przez świat – rozpoczęty na początku 2024 r. na Berlinale, gdzie twórcy otrzymali nagrodę za najlepszy film dokumentalny.

Koniec roku, początek roku

Samotnie idący Palestyńczyk wśród gruzów zniszczonej przez izraelskie wojsko Beit Lahia / PN Strefa Gazy. Zdjęcie:12 czerwca 2024, REUTERS/Mahmoud Issa

Rok 2024 żegnamy z ponurą świadomością, że izraelskie ludobójstwo dokonywane na Palestyńczykach trwało w tym czasie nieprzerwanie – i jego końca wciąż nie widać. Weszliśmy w ten rok w cieniu tego ludobójstwa i tam też pozostajemy, rok ten zamykając. Czy za dwanaście miesięcy będziemy musieli powiedzieć to samo? Jakie kolejne eskalacje w regionie będą towarzyszyć następnym odsłonom ludobójstwa Palestyńczyków?

Izrael bez granic

Od rzeki do morza. Od Jordanu do Morza Śródziemnego. A może od rzeki do rzeki? Od Nilu do Eufratu? Gdzie są granice hybris i terytorialnego apetytu Izraela? Czy są nimi – uważane do niedawna za ekstremistyczne i marginalne – fantazje o tzw. Wielkim Izraelu?

Wojna, pokój i zakładnicy

Wojna w Libanie pokazała daleko posuniętą dowolność, z jaką Izrael żongluje uzasadnieniami dla swoich kolejnych zbrojnych inwazji. W Libanie nie ma ani Hamasu, ani przetrzymywanych przez jego siły zakładników. Artykuły publikowane w dziale OPINIE wyrażają poglądy ich autorów i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji. Pełnoskalowa zbrojna napaść Izraela na Liban – póki…

Przejdź do treści