
Wojna, pokój i zakładnicy
Wojna w Libanie pokazała daleko posuniętą dowolność, z jaką Izrael żongluje uzasadnieniami dla swoich kolejnych zbrojnych inwazji. W Libanie nie ma ani Hamasu, ani przetrzymywanych przez jego siły zakładników. Artykuły publikowane w dziale OPINIE wyrażają poglądy ich autorów i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji. Pełnoskalowa zbrojna napaść Izraela na Liban – póki co, przerwana 27 listopada kruchym i złamanym już przez Izrael ponad setką incydentów zawieszeniem broni – prowadzona była za zasłoną dyskursu o wojnie nie z Libanem jako państwem, a z Hezbollahem jako organizacją (jakby dało się robić drugie, nie robiąc pierwszego). Hezbollah w tej narracji określany jest, „organizacją terrorystyczną”, choć jest…